Karanie ciszą - przyczyny, skutki. Milczenie w związku

Kryzys parCzłowieka można karać w różnorodny sposób: fizycznie ale i za pomocą wyzwisk, gróźb, przekleństw, można go obrażać, wyśmiewać… Istnieje również o wiele gorszy, bardziej wyniszczający psychicznie rodzaj kary - milczenie. Czym jest karanie ciszą, milczeniem, jak się objawia i jak można radzić sobie z nim w związku?

Są różne rodzaje kar, w różnorodny sposób możemy komuś przekazać, że nie podoba się nam jego zachowanie. Można je stosować wobec dziecka, osoby młodszej, ucznia w szkole oraz różnorodnych placówkach czy zakładach karnych... Są one mniej lub bardziej dotkliwe. Niestety zdarza się i tak, że te przykre, wręcz okrutne stosujemy wobec naszych najbliższych, w tym wobec życiowego partnera… W ten sposób chcemy niejako zmusić go do konkretnego zachowania ale i wprawić w poczucie winy.

Wracasz z pracy do domu, po drodze szybkie zakupy, przekraczasz próg domu, witasz się z nim… odpowiada Ci ciszą. Obawiasz się, że coś się stało ale jest cały i zdrowy, tylko… milczy. Uparcie milczy, nie odpowiada na Twoje słowa, mija Cię jak powietrze, nie redaguje na Twój płacz, prośby, pytania… Nie masz pojęcia, co się stało, co zrobiłaś źle ale wiesz już, że kara boli Cię bardzo. Boli Cię cisza, obojętność, to, jak Cię lekceważy. Cisza boli i jako rodzaj kary emocjonalnej jest bardzo okrutna. To rodzaj przemocy psychicznej, znęcania się nad bliską osobą. Godzenie się na to jest rodzajem przyzwolenia na jej stosowanie. Warto dowiedzieć się, jak walczyć z tego typu rodzajem przemocy, aby nigdy nie stać się jej ofiarą.

Kto stosuje karanie ciszą?

Tą okrutną ale i wyrafinowaną formę przemocy psychicznej może od czasu do czasu stosować każdy z nas, jednak ze względu na jej wydźwięk, zwykle stosowana jest przez osoby o zaburzonej osobowości oraz różnorodnych problemach emocjonalnych, w tym przez ludzi o osobowości narcystycznej. Uznawane jest za formę przemocy, podlega więc karze i wymaga natychmiastowej reakcji otoczenia.

Karanie ciszą przez narcyza

Narcyz bardzo często stosuje karanie milczeniem jako formę ukarania bliskiej osoby za to, że nie spełnia jego oczekiwań. Cisza w jego wydaniu jest czymś niezrozumiałym dla partnera/partnerki, dziecka czy innej, ważnej dla niego osoby. Osoby o narcystycznych cechach osobowości stosują tego typu przemoc emocjonalną w różnych sytuacjach, przede wszystkim wtedy, gdy bliska osoba nie chce podziwiać narcyza tak, jak on tego oczekuje. Jest też stosowana wtedy, gdy narcyz zazdrości czegoś innej osobie i chce w ten sposób ukarać ją za jej sukces oraz gdy narcyz został przez kogoś skrytykowany.

Jakie funkcje ma spełniać karanie ciszą u osoby o narcystycznych cechach osobowości?

Ma być oczywiście karą, która ma za zadanie upokorzyć drugą stronę, sprawić, by poczuła się winna tego, co zrobiła, znieważona i mniej istotna w tej relacji. Narcyz robi więc to wszystko po to, aby czuć się lepiej, podnieść swoją samoocenę oraz nadal być na pierwszym miejscu. Druga strona zastanawia się, co zrobiła, że spotyka ją mur milczenia, zaczyna wzrastać w niej poczucie winy (czyli dokładnie to, o co chodzi narcyzowi) i stara się zabiegać o bliską osobę, przeprosić ją, zrobić wszystko, aby znów było między nimi dobrze. W takim wypadku karanie milczeniem nadal pozostaje formą przemocy psychicznej, w tym wypadku jednak stosowane jest przez osobę o zaburzonej konstrukcji osobowości.

Dlaczego stosujemy karanie ciszą, jak przykre i okrutne jest to dla drugiej strony?

Skąd bierze się w nas chęć zastosowania takiego rodzaju kary wobec drugiej osoby? Specjaliści są zgodni: wszystko zaczyna się w rodzinie, a dokładniej w środowisku, w jakim się wychowaliśmy, najczęściej zależy to od metod, jakie stosowali nasi rodzice. Znana terapeutka rodzin, Virginia Satir, twierdziła, że nie w rodzinie każdy komunikat, również jego pozorny brak, jest komunikatem. Cisza też była dla niej formą komunikacji, niestety, posiadała negatywny wydźwięk. Wielu rodziców czuje się bezradnych wobec swoich dzieci, nie wiedza, jak poradzić sobie z zachowaniem pociech, jak nauczyć dzieci, co jest dobre, a co złe. Trudno im przekonać malucha do właściwego postępowania. Bardzo często w takich chwilach odczuwają skrajne emocje, które prowadzą do wycofania, w tym do… milczenia. Rodzic niejako obraża się, przyjmuje maskę obojętności, nie odzywa się do dziecka. Chce w ten sposób niejako zmusić pociechę do konkretnego zachowania albo zastanowienia się nad nim.

Jak to wygląda w oczach dziecka?

Pociecha oczywiście dostrzega obojętność rodzica, odczuwa chwilowy lęk, związany z odrzuceniem przez opiekuna, czuje się bezradna, niekochana i robi wszystko, aby na nowo zasłużyć na miłość i akceptację. Częste i długotrwałe stosowanie takiej metody wychowawczej może nieść wiele negatywnych konsekwencji dla dziecka, które objawią się w jego dorosłym życiu. Jako osoba dorosła może bowiem świadomie rezygnować z własnych potrzeb i oczekiwań tylko dlatego, aby zasłużyć na uczucie drugiej strony. Bardzo często tacy ludzie mają problemy z rozmawianiem o emocjach, nie potrafią określić swojego zdania, mają trudność z bronieniem swoich poglądów. Z trudem rozwiązują konflikty, bardzo często jak mantrę powtarzają schemat z lat dziecinnych: za wszelką cenę chcą zadowolić innych, aby zasłużyć na ich przyjaźń czy miłość. Najbardziej bowiem obawiają się z ich strony obojętności i milczenia, taka kara jest dla nich o wiele gorsza niż jawny krzyk.

Karanie milczeniem może być również konsekwencją doświadczania tej formy w przeszłości przez bliskich, w tym byłych partnerów. Wtedy o wiele łatwiej im stosować ta samą strategię, mimo że wiedzą, jak ona jest bolesna i okrutna dla najbliższych.

Objawy, przyczyny i skutki milczenia wobec bliskiej osoby

Wiemy już, że bliska nam osoba milczy, nie odzywa się do nas, nie odpowiada na nasze pytana, prośby, nie reaguje na płacz. Jak jeszcze objawia się karanie milczeniem? Po czym poznać, że ktoś stosuje wobec nas tej rodzaj przemocy? Do oznak należy oczywiście milczenie, uporczywe i bez wiadomej przyczyny. Druga strona świadomie ignoruje nas w wielu sferach: nie odzywa się do nas ale i pomija nas, nie zauważa, np. nakrywa do stołu dla mniejszej ilości osób, wyłącza światło, gdy jesteśmy w pomieszczeniu, z jakiego ona wychodzi. Takie praktyki są okrutne ale niestety nierzadko stosowane przez najbliższych nam ludzi.

Przyczyn jest wiele, przede wszystkim:

  • jest o wiele bardziej niebezpieczne ze względu na to, że zawiera w sobie ukryte komunikaty. Milcząca strona z jednej strony zdaje się lekceważyć bliskich ale tak naprawdę ukrywa swoje emocje, głównie złość, choć na pierwszy rzut oka wydaje się, że nic się nie stało. Ten przekaz wiele osób może nieprawidłowo zinterpretować, może uważać, że rodzic czy partner jest zmęczony, że coś dzieje się w pracy. Może nie wiązać milczenia ze swoją osobą.
  • milczenie tworzy mur, druga strona nie może więc dowiedzieć się, co zrobiła źle i jak może swój błąd naprawić. Komunikat jest nieczytelny, prowadzić może do obniżenia samooceny, druga strona uważa bowiem, ze jej uczucia są ignorowane, więc nie są ważne.
  • uznawane jest za naprawdę wyrafinowany rodzaj przemocy. Ofiara tej formy kary psychicznej czuje się bezwartościowa, upokorzona, poniżona, nie jest godna naszych słów, nie czuje się więc godna akceptacji, miłości. Gdy ktoś nam bliski, ważny dla nas nie odzywa się do nas: tak właśnie się czujemy, targają nami negatywne i silne emocje.
  • bywa niezauważalne dla osób postronnych, bardzo wiele par czy rodzin może przez wiele lat ukrywać ten problem, bliscy mogą nawet nie zauważyć, że partner stosuje taki rodzaj przemocy, ot jest bardziej milczący, może źle się czuje albo jest zmęczony. Dopiero przy bliższym kontakcie zaważamy, że coś jest nie tak.
  • ten rodzaj przemocy godzi dokładnie w godność człowieka, jego poszanowanie własnej wartości. To forma kary o wiele bardziej bolesna niż ciosy fizyczne czy groźby i inne formy przemocy psychicznej. Poniża i upokarza, w ten sposób może zarówno obniżyć samoocenę ale i doprowadzić do depresji!
  • może mieć dla danych ludzi bardzo negatywne konsekwencje. W sprawcy przemocy wzbudza przekonanie o jego wyższości, co jeszcze bardziej wzbudza agresję, również fizyczną. Z kolei w ofierze z jednej strony wzbudza frustrację i wzmaga poczucie winy ale może przyczynić się również do zwiększenia agresji i złości, zwykle na samego siebie (''Jaka jestem beznadziejna, skoro on nawet się do mnie nie odzywa'').

Dlaczego milczenie wobec bliskiej osoby jest tak dotkliwą dla niej karą?

Skutki

Jako kara w związku czy w rodzinie może być stosowane przez wiele lat. Jakie ma konsekwencje dla danej osoby, ofiary tej formy agresji?

Przede wszystkim:

  • wpływa niekorzystnie na samoocenę oraz pewność siebie danej osoby;
  • sprawia, że zaczynamy odczuwać szereg negatywnych emocji, w tym smutek, żal, frustrację, poczucie winy, sprawia, że czujemy się odpowiedzialni za milczenie bliskiej osoby i szukamy winy w sobie;
  • sprawia, że ofiara czuje się przygnębiona, smutna, osamotniona, upokorzona, bardzo często również bezradna, po dłuższym okresie pojawić się mogą nawet nastroje depresyjne;
  • negatywnie wpływa na więzi międzyludzkie, zarówno na relacje sprawcy i ofiary, jak i relacje ofiary z bliskimi czy przyjaciółmi; może ona zapominać o własnych pragnieniach i potrzebach oraz robić wszystko, aby zaspokoić innych;
  • nie pozwala na rozmowę, porozumienie, wyjaśnienie sobie spornych kwestii, pozostawia wiele spraw niewyjaśnionych;
  • bardzo często stosowana jest z innymi formami przemocy psychicznej ale i przemocą fizyczną czy seksualną, może prowadzić - jak wspomniano wcześniej - do nastrojów depresyjnych ale i myśli czy prób samobójczych! Jest więc formą szczególnie niebezpieczną, zwłaszcza dla ludzi młodych i wrażliwych.

Karania ciszą nie widać - jak siniaków, nie słychać - jak krzyków. Nie znaczy to oczywiście, że nie jest groźne, bolesne, trudne, że nie prowadzi do załamania. Pamiętajmy, karanie ciszą było, jest i będzie rodzajem przemocy psychicznej, jest to forma bardzo wyrafinowana i okrutna, na którą nie należy i nie wolno się godzić! Stosowana jest przez osoby, które nierzadko przejawiają trudności emocjonalne, nie potrafią rozmawiać o uczuciach i w ten sposób - stosując karanie milczeniem - chcą zmusić drugą stronę do uległości. To bierna forma agresji ale niesie za sobą wiele negatywnych konsekwencji. Nie gódźmy się na nią, otwarcie wypowiadajmy swój sprzeciw i szukajmy wsparcia, jeśli nie u bliskich to u specjalistów. Tylko w ten sposób możemy wygrać ze sprawcą przemocy, który tak naprawdę potrzebuje fachowej pomocy i nauki mówienia o swoich emocjach.

Na koniec bardzo osobliwy cytat: "Jeśli chcesz mnie złamać - złam mi serce swoim milczeniem." (D. Sullivan). W ten sposób można bardzo trafnie podsumować wszelkie informacje na temat karania milczeniem.

Marlena Mokras
Kobieta, mama, żona, psycholog, pedagog, nauczyciel - kolejność nieprzypadkowa. Pasjonatka zdrowego stylu życia, lubiąca (chyba jak każda kobieta) śledzić trendy modowe i urodowe.

Komentarze

Felka
Trwam w takim związku już ponad 30 lat. Kiedyś było ciężko prosiłam, płakałam, walczyłam z tym, pytałam co się stało? Nie było odpowiedzi tygodniami tylko cisza i obrażona mina. Pewnego razu po 2 tygodniowym milczeniu opowiedział mi ze śniło mu się ze tańczyłam z jakimś nieznajomym a z nim nie chciałam. Byłam w szoku. Dlatego się nie odzywa bo miał sen? Niepojęte. Wygarnęłam mu ze to był jego durny sen i jego wyimaginowane chore pomysły doprowadzą do tego, ze naprawdę kiedyś mnie nie zobaczy. Od tamtego czasu olewam totalnie jego, ciche dni nie trwają już długo, bo ja nie zwracam uwagi. Będziesz jadł? :/ będę, chcesz kawę? :/ chcę. A jak nie odpowie to nie dostaje. Siadam naprzeciwko i sobie milczymy do skutku aż w końcu zaczyna gadać. Nie ma się czym przejmować. Najważniejsze by nie poddawać się i nie płakać, bo jak taki typ to widzi, to ma satysfakcję i cieszy się ze miał racje i coś w tym musi być skoro jest ci przykro i jeszcze bardziej w to brnie i pogłębia się rów między wami. Wymyśla coraz bardziej rozbudowane historie w które cię wkleja i udowadnia ze to prawda i masz być z tego powodu smutna, upokorzona, masz przyznawać się do winy i przepraszać. Taka moja rada. Nie poddawać się, udawać ze tego nie widzisz, nic się nie dzieje, zniszczyć go jego własną bronią ;)
Twarda
Witam mam podobnie, staram się nie przejmować ciszą, śmieszy mnie ten naburmuszony człowiek, jesteśmy razem 14 lat, myślę o rozstaniu ale nie wiem czy dam radę finansowo. Dzieci nie będą cierpiały bo też mają tego dość. Jak to wszystko zorganizować pomóżcie.
Darek
Właśnie kolejny raz to przerabiam. Wczoraj dzień kobiet, nie zapomniałem, kupiłem mały drobiazg, było znośnie .Dzisiaj od rana cisza. Nie wiadomo o co. Nie pytam bo po co kolejny raz strzępić język. Po 6 latach czas odejść. Koty ważniejsze z nimi gada bon stop. Do mnie z musu albo wcale jakby miała jakieś zwarcie w głowie. Zero sexu, przytulania, zaczepek nic. Zimna. Ciężko się odchodzi ale jestem pewien że ðługo nie wytrzymam.
Issa
Znam to aż za dobrze. Po 14 latach małżeństwa otwieram oczy. Karanie ciszą, moje płacze, przeprosimy za nie wiadomo co, odwracanie się do mnie plecami i odejście gdy chciałam porozmawiać. Tak jak opisane w tym artykule. Ale silna jestem. Teraz mnie to nie rusza już. Obojętność. Chcesz to siedź cicho. Dąsaj się. Mam to za przeproszeniem w d.... . Ale widzę złość i próbę ataku gdy zaczynam się bronić i odpowiadać to co myślę. Nie dajcie się złamać.
Bella
Znam i nigdy nie wiem kiedy to ponownie nastąpi. Rozmawiamy normalnie przez telefon, a kiedy po dwóch godzinach od rozmowy wracam do domu on już się nie odzywa i milczy a ja nie znam przyczyny, nie wiem czy coś źle powiedziałam, za długo według niego byłam na zakupach, czy coś innego. Po pewnym czasie zaczyna się odzywać, przez jakiś czas jest normalnie, czasem nawet sielankowo i pyk ... znów cisza. Ja już nie pytam, czasem sobie w ciszy popłaczę z bezsilności i tak w tym trwam głupia
Konrad
Planuje raz a zawsze zakończyć taką relację z moją partnerką, która stosuje tę formę przemocy. Bardzo trudno do Niej dotrzeć, nie jest w stanie porozmawiać, ma chwiejne nastroje. Po pięciu latach, mimo moich starań i cierpliwości mówię dość. Pozdrawiam i dziękuję za świetny artykuł.
IRA
Tak. Przeżywam coraz częściej takie zachowanie męża, co najgorsze wzięła górę polityka. Mamy różne poglądy na obecną politykę. Tylko ja nie wykrzykuję do telewizora wulgaryzmów, natomiast on jest wulgarny, straszny. Od 4.06 mąż nie rozmawia ze mną i nawet nie je posiłków, które ugotuję.
Lila
Mój partner, odkąd pamiętam, stosuje ten rodzaj przemocy. Przez cały ten czas tłumaczyłam go trudnym dzieciństwem i jego, być może, obniżonym poczuciem wartości. To niesamowite jak osoba, którą kochasz i ona też chyba Ciebie kocha robi Ci takie rzeczy. To życie na tykającej bombie...nigdy nie wiem, co zaraz się wydarzy...jest dobrze, normalnie, jesteśmy np. na zakupach, on o coś zapyta, ja odp. mam inne zdanie i już....to jest ten moment ...I nie odzywa się do mnie całą drogę w aucie, potem w domu, nie odpowiada na moje pytania, nie patrzy w moją stronę....czuję się jak duch...po prostu jakby mnie nie widział...zawsz e ten sam schemat....mogę płakać, prosić, a kiedy dotknę, odpycha mnie i odwraca się...po jakimś czasie gdy jestem już zmęczona, wykończona....z aczyna odzywać się...pyta czy przemyślałam sprawę i czeka na przeprosiny....
Asper
Karanie ciszą na mnie nie działa. Wydaje mi się wtedy jedynie, że osoba milcząca jest zajęta innymi sprawami. Można wręcz odpocząć od gadania o niczym (taki szum informacyjny "coś tam... coś tam..."
Dopiero psycholog uświadomił mi, że była to próba ukarania mnie.
Pewnie tak było ale dla mnie doba ma zawsze ma za mało godzin a świat jest taki ciekawy, że życia nie starcza. No i mam swoje pasje, pracę, starych przyjaciół i sporo zaległych spraw. Za mało zostało czasu by narcystyczne zagrywki zostały zrozumiałe. To nie była kara to był prezent.
Rita
Moja mama stosowała tą karę do mnie od najmłodszych lat. Na początku było to barbardzo trudne dla mnie. Później uodporniłam się na to i też stosowałam to do niej.
Ja
Tez w tym byłam. 9 lat poniżania przez narcyza i moje błagania i poczucie winy. Nie nastawiajcie się, ze coś uratujecie bo takich ludzi nie da się zmienić. Można tylko odejść zanim ich cios będzie tak mocny ze się nie pozbierasz.
Narcyzm to bardzo uciążliwe zaburzenie - zamiast się siłować dajcie sobie czas na analizę tematu i zobaczycie swego ukochanego w prawdziwym świetle.
Warto, a nawet trzeba rozmawiać z psychologiem ale też z otoczeniem i zweryfikować te "wady", które narcyz chętnie Ci wypomina.
Krzak
Moja żona też to stosuje przeciwko mojej osobie i faktycznie w tych dniach co się do mnie nie odzywa chodzę bardzo smutny i czuję się jakiś przygaszony, nic mnie nie cieszy, po po prostu mam jakąś małą depresję. Nie potrafię tego dokładnie opisać. Po tygodniu po prostu zaczyna na mnie patrzeć i wysyła w moją stronę uśmiech i chce pokazać mi, że już mogę ją przeprosić.
Justa
Mój mąż robi to samo... potrafi ne odzywać się nawet 3 miesiące
Kinia
Uwolniłam się od osoby, która traktowała mnie milczeniem, potraktowała mnie również ghostingiem i to najlepsze co dla mnie zrobiła, koszmar się skończył, a ja zrozumiałam że to słabeusz, a jedyne to co potrafi to uciec w milczenie kiedy coś jest nie po jego/jej myśli...
Samotna
Znam ten temat, mój mąż też stosuje taki rodzaj kary. Tyle razy prosiłam o rozmowę płaczem, prośba nic nie działa. Staram się tym nie przejmować, ale tak jest ciężko żyć w takiej relacji. Zamiast się cieszyć życiem sobą to marnuje się czas na jakieś milczenie. Kocham męża i bardzo mnie boli gdy mnie nie zauważa, rozmawia tylko z dziećmi, jak bym była powietrzem. Nie wiem co mam zrobić, jak żyć? Jak ratować swoje małżeństwo?
Kris
Moja była żona to stosowała, lecz po czasie się uodporniłem i przestałem reagować na jej krzyki, wyzwiska, poniżanie i milczenie, to wszystko na oczach dziecka, po prostu przestałem ją widzieć w domu tak jakby jej nie było - użyłem jej broni. Bardzo ją wkurzało kiedy na nic nie reagowałem, wtedy nawet potrafiła ze złością kopnąć swojego psa. Po dłuższym czasie wniosłem pozew o rozwód, oczywiście sąd rodzinny był za matką, ale sąd apelacyjny w składzie 5-ciu kobiet wszystko odwrócił o 180 stopni i zarzucił sądowi rodzinnemu o nierzetelne prowadzenie sprawy i nie dbanie przede wszystkim o dobro dziecka, które chciało pozostać z ojcem.
Moja rada: ze sobą trzeba rozmawiać nawet w najtrudniejszyc h chwilach, milczenie zawsze prowadzi do upadku związku to tylko kwestia czasu. Uwierz mi tu nie ma wygranych, tu wszyscy są przegrani bez względu na werdykt, a najbardziej przegrane są dzieci !
Fajna babka
Znam to doskonale. Psychiczne tortury.
Marcin
Witam w klubie.
Moja codzienność
Radar
Znam to doskonale. Takie działanie mojej partnerki doprowadziło mnie do załamania nerwowego, z którego do dzisiaj nie wyszedłem do końca mimo pomocy specjalistów.
Duska
Proszę o pomoc. Dokładnie jestem w takiej sytuacji opisanej w tym artykule.